Global Empowerment Mission, amerykańska organizacja pomocowa, wynajęła w Warszawie, Rzeszowie i Tatabányi na Węgrzech magazyny, z których każdego dnia do Ukrainy wyjeżdżają tiry załadowane sprzętem i najpotrzebniejszymi towarami. – Jesteśmy w stanie wysłać tam żywność, lekarstwa, a nawet karetki pogotowia i sprzęt przeciwpożarowy. Praktycznie wszystko, czego nasi ukraińscy partnerzy potrzebują w danej chwili – mówi Michael Capponi, założyciel i prezes GEM. Wspólnie z fundacją Jolanty Kwaśniewskiej Porozumienie bez Barier organizacja rozpoczyna w Polsce program relokacji 50 tys. ukraińskich uchodźców, aby stworzyć im możliwość znalezienia pracy i samodzielnego utrzymania.
– Mamy w tej chwili w Polsce ponad 2 mln osób z Ukrainy i sytuacja wygląda tak, jakby do dużego dzbanka z wodą, gdzie menisk jest już wypukły, dolewać kolejne litry wody. Wiadomo, że ta sytuacja w pewnym momencie będzie grozić katastrofą humanitarną. Stąd apele do osób zaprzyjaźnionych w różnych zakątkach świata, żeby zechciały przyjmować część tej solidarnej odpowiedzialności za kobiety z Ukrainy – mówi agencji Newseria Biznes Jolanta Kwaśniewska, prezes fundacji Porozumienie bez Barier.
Według najnowszych danych UNHCR, agendy ONZ ds. uchodźców, z powodu wojny w Ukrainie już 3,7 mln ludzi zostało zmuszonych do ucieczki z tego kraju, a kolejne 6,5 mln osób zostało przesiedlonych w granicach Ukrainy. UNHCR wskazuje, że jest to największy kryzys uchodźczy w Europie od czasów II wojny światowej. Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell wskazywał niedawno, że docelowo UE powinna przygotowywać się na przyjęcie nawet ok. 5 mln uciekinierów z ogarniętej wojną Ukrainy.
Polska jest głównym kierunkiem tego wojennego exodusu. Według ostatnich danych Straży Granicznej w ciągu miesiąca wojny granicę z naszym krajem przekroczyło 2,3 mln uchodźców, z których zdecydowaną większość stanowią kobiety i dzieci. W ciągu ostatniej doby funkcjonariusze odprawili na przejściach granicznych kolejne 31 tys. osób. Szacuje się, że w kolejnych tygodniach do Polski przyjadą kolejne setki tysięcy, a być może i miliony uchodźców. Statystyki pokazują, że większość z nich tu zostaje. Od 24 lutego br. tylko 308 tys. osób, które przekroczyły polsko-ukraińską granicę, wyruszyło dalej do innych krajów UE.
Eksperci niemal od początku podkreślają, że w długiej perspektywie Polska nie będzie w stanie samodzielnie udźwignąć tak dużego ciężaru. Już w tej chwili problem stanowi m.in. to, że fala uchodźców z Ukrainy rozkłada się nierównomiernie na poszczególne regiony, powodując duże przeciążenie wschodnich województw. Dlatego właśnie fundacja Jolanty Kwaśniewskiej Porozumienie bez Barier we współpracy z Global Empowerment Mission (GEM) uruchomiła program pomocowy dla uchodźców wojennych z Ukrainy, który ma wesprzeć ich relokację z miejsc tymczasowego pobytu – dworców, stadionów i hal sportowych.
– Głównym założeniem tego projektu jest to, aby jak najwięcej osób, które przybywają do nas z Ukrainy, namówić do przemieszczania się z terenów przygranicznych i głównych miast – takich jak Warszawa, Kraków czy Wrocław – na inne obszary Polski i dalej, do Europy – mówi Jolanta Kwaśniewska. – Tworzymy w tym celu bazę wolontariuszy i wolontariuszek, głównie dziewczyn z Ukrainy, które mogą pracować bezpośrednio na Dworcu Centralnym, Wschodnim i Zachodnim, na Torwarze czy w centrum PTAK, gdzie przebywa w tej chwili ok. 7 tys. Ukrainek. Wolontariuszki docierają do tych kobiet, informują, że są z fundacji i mamy możliwość opłacenia im wyjazdu do Europy. Informują o zorganizowanych transportach i o tym, że w kraju destynacji będą na nich czekać zaprzyjaźnione organizacje i osoby, a my będziemy mieć później szansę śledzenia ich losów.
Program relokacji uchodźców ma objąć ok. 50 tys. uchodźców z Ukrainy, którym fundacja Porozumienie bez Barier we współpracy z GEM znajdą bezpieczne schronienie.
– W ciągu ostatnich 10 lat za każdym razem, kiedy gdzieś na świecie dochodzi do dużego kryzysu, zwykle błyskawicznie jestem na miejscu, czasami w ciągu 24 godzin. Tak było i tym razem. Właściwie zarezerwowałem lot, jeszcze zanim wybuchła wojna. Wiedziałem, na co się zanosi, i zwykle coś mówi mi, żeby działać. Tym razem sprawa jest bardzo poważna. Jest to zapewne zwieńczenie wszystkiego, czego nauczyłem się w życiu w zakresie przedsiębiorczości i pracy humanitarnej, gdzie trzeba rozwiązać złożone problemy – mówi Michael Capponi, założyciel i prezes GEM.
Global Empowerment Mission to organizacja, która w ciągu ostatnich 20 lat była zaangażowana w ponad 300 misji humanitarnych na całym świecie. W latach 90. była w Kosowie, zajmowała się też pomocą dla ofiar huraganów w Stanach Zjednoczonych. Od 2017 roku ściśle współpracuje z inicjatywą BStrong Bethenny Frankel, która sfinansowała już wiele programów pomocowych. Teraz GEM i BStrong przekierowały wsparcie głównie na pomoc Ukrainie. Na ten cel przeznaczyły już ponad 85 mln dol. Michael Capponi nawołuje do budowania szerokiej, międzynarodowej koalicji organizacji pozarządowych i firm, która pozwoli zwielokrotnić tę pomoc.
– Oferujemy nasze magazyny i nasze możliwości spedycyjne każdej organizacji, która szuka sposobów na pomoc Ukrainie – mówi prezes GEM. – Każdy – właściciel biznesu, zwykły obywatel czy też ktoś rozpoznawalny w społeczeństwie – może pomóc na wiele sposobów: finansowo, wysyłając towary do naszych magazynów albo łącząc nas z partnerami, którzy mogą zaspokoić codziennie aktualizowane potrzeby. My zajmiemy się całą resztą. Co godzinę otrzymujemy z Ukrainy wiele zapytań. Jesteśmy w stanie wysłać tam żywność, lekarstwa, a nawet karetki pogotowia i sprzęt przeciwpożarowy. Praktycznie wszystko, czego nasi ukraińscy partnerzy potrzebują w danej chwili.
GEM dzięki sieci darczyńców i możliwościom Fulfillment Hub USA, dostawcy usług magazynowych i logistycznych, jest w stanie każdego dnia dostarczyć dziesiątki ton najpotrzebniejszej pomocy bezpośrednio do miejsc wskazanych przez lokalne i centralne władze Ukrainy. To kompletny łańcuch dostaw, który pozwala dotrzeć do wielu miejscowości w Ukrainie – tam, gdzie pomoc jest najbardziej potrzebna.
– Nigdy nie zdołamy zaspokoić wszystkich potrzeb, bo te są naprawdę ogromne. Mogę jednak zapewnić, że wszystkie zbierane przez nas dary trafią we właściwe ręce i do właściwych osób, które ich potrzebują – mówi Michael Capponi.
– Ogromnie ważne jest to, że mamy partnerów na terenie Ukrainy, bo cała ta pomoc nie może iść ciągle w tych samych kierunkach. Także Kijów nie jest w stanie przyjąć całej pomocy, więc jej relokacja jest ogromnie istotna. Apelujemy do tych firm i instytucji, które chcą nieść pomoc w sposób sensowny, aby tę pomoc deklarowały do magazynu w Rzeszowie. Kolejny, cztery razy większy magazyn jest zlokalizowany pod Warszawą w Raszynie i będzie mógł nieść pomoc nie tylko Ukrainie, ale i bardzo wielu polskim organizacjom, które mają partnerskie organizacje na terenie Ukrainy – wyjaśnia Jolanta Kwaśniewska.
Magazyny GEM i Fulfillment Hub USA znajdują się także w Tatabányi (Węgry) oraz w wybranych lokalizacjach na terenie Ukrainy.
– Obecnie tygodniowo otrzymujemy do wszystkich magazynów ok. 100 kontenerów z USA i spodziewamy się ponad 160 kontenerów z Unii Europejskiej. Nasze magazyny są w stanie obsłużyć i wysłać 260 ciężarówek do Ukrainy – mówi Abel Horvath, dyrektor generalny Fulfillment Hub USA. – To jest inna koncepcja pracy. Nie pracujemy z organizacją nastawioną na zysk. Celem jest jak najszybsze działanie. Umożliwienie szybkich dostaw poprzez zmianę naszego sposobu działania i systemu było sporym wyzwaniem. Jednak dzięki specjalnie opracowanemu systemowi zarządzania magazynem i naszym programistom udało nam się odpowiednio dostosować nasz system, tak by było to realne.
Organizacje pomocowe podkreślają jednak, że potrzebują wszelkiego możliwego wsparcia, aby napływ dostaw na tak dużą skalę odbywał się płynnie i na czas. Dlatego apelują do biznesu i społeczności międzynarodowej o pomoc i utworzenie wspólnie Globalnej Sieci Pomocy (Global Relief Network) w celu wsparcia ogarniętej wojną Ukrainy.
– Po raz pierwszy na taką skalę angażujemy się w pomoc krajowi dotkniętemu wojną. Mamy świadomość, że dziś potrzeba ogromnych wysiłków humanitarnych, których nie jest w stanie zapewnić żadna pojedyncza organizacja – podkreśla Michael Capponi. – Połączenie naszych wysiłków zwielokrotni pomoc, którą będziemy w stanie wysyłać Ukrainie.
Źródło: https://biznes.newseria.pl/news/amerykaska-organizacja,p229162025